Najnowsze wpisy


cze 05 2002 kochany C.:)
Komentarze: 0

dziękuję Ci C.:)))))

sweety : :
cze 02 2002 New
Komentarze: 1

No to dugo mnie nie bylo tutaj , jakos chyba juz mnie nie chca w tym swiecie nie ciagnie mnie juz do pisania moze znowu cos sie w moim zyciu skonczylo a zaczelo sie innego? ale czy w ogole cos nam sie konczy i zaczyna czy tylko przemija bo musi...?Ostatnio dowiedzialam sie tylko o jednej bardzo waznej rzeczy ze nigdy nie zaspokoi sie pragnienia z edeńskiego kielicha...

sweety : :
maj 13 2002 C......
Komentarze: 4

odeszla a jesli nadejdzie w innym przebraniu by chytrym sposobem oszukac serduszko pewnie jej nie poznam potrafi przywdziac cudze maski/niedawno poznalam C. takiego kochanego rowniez z 3 klasy gimn. tak cieplo mi sie z nim rozmawia dziekuje!

sweety : :
maj 13 2002 odeszla...
Komentarze: 2

Hej juz wczoraj odfrunela ode mnie ta jedyna ta , ktora byla zawsze i wszedzie , ktora ocierala lzy biala chusta niewinnosci odeszla, nadzieja ...

sweety : :
maj 07 2002 O życie o życie
Komentarze: 1

Dzis byl taki piekny dzien ze az chce sie zyc, gdy poczujesz ten smak biorąc zycie do rąk- skads znamy te slowa, nasza ulubiona reklama Coca coli:))) wiec delektuje sie tym jednym lykiem a twoje zycie zmieni sie tak niepostrzezenie ze zapomnisz kiedy jestes uzalezniony....

 

O zycie o zycie kocham cie kochamn cie kocham cie nad zycie choc barwy sciemniasz to tej wedrowki  mi nie uprzyjemniasz to i tak kocham Cie za Niego za to ze dajesz mi szanse na poznanie prawdziwego smaku twojego ''ego'' mimo ze czesto nie oszczedzasz mi delektowania sie okruchami, ktore twoj sprzymierzeniec los podrzuca mi pod stopy

dzis jak wrocilam do domciu po szkolce doznalam szoku!mialam nieodebrane polaczenie od Krzyska ciekawe w jakim celu do mnie dzwonil, nie chce pisac do niego boje sie, wewnatrz moja dusza blaga mnie na kolanach bym to zrobila, serce tlucze oszalale, a ja poce sie juz w tym calym kotle, nie moge sie z niego wydostac caly czas czuje sie taka splatana w mackach reality, najgorsze jest to ze nie potrafie sie stad wydostac , gdyby ktos mogl mi pomoc.. Nie wiem czy dla mnie nie jest juz za pozno, tak bardzo pragnelam pomocy, wolalam tysiacy razy glucho, nikt nie slyszal, wolalam az zachryplam....na duszy....  czasem wydaje mi sie ze juz trace na to wszystko sily jednak momentami dokonuja sie we mnie niesamowite przyplywy energii, a moim generatorem jest oczywiscie ON... tak On teraz jest wszedzie wtedy byl tez ale częsciowo ukryty pod maską swoich uczuc , a potem to chyba ja go zaslonilam... Wczoraj zastanawialam sie jak to mozliwe ze przetrwal we mnie tyle czasu? przetrwal wszystko i wszystkich wtedy gdy na polu bitwy pozostali sami przegrancy on jeden potrafil dzielnie podniesc sie i odzyskac to co wczesniej utracone i za to go cenie , jest dla mnie plomyczkiem, ktore rozpalil we mnie potezny ogien, dajacy radosc nadzieje i ....bol... za to Ona jest dla Niego plomieniem On dla NIej byl On dla mnie a ja?? chyba tylko On zna odpowiedz na to pytanie....

 

 

mpppp

sweety : :